
Zwierzęta są świetnym przykładem życia tu i teraz – uczmy się od nich.
Czasem wydaje ci się, że kogoś dobrze znasz i nagle stajesz oko w oko z tym obcym stworem. Ale to przecież ciągle ten sam Ty. Jednak z nagromadzonym bólem, gniewem i tożsamością ofiary – przybierasz zupełnie inna twarz. Za pierwszym razem czeka cię spory szok. Bo było tak dobrze i nagle zaczynają Ci drobne rzeczy przeszkadzać! – że łóżko nie jest zrobione, że ktoś się spóźnił, że korek na drodze, że dużo spraw, że ktoś ma lepsze auto, lepszy ciuch… itd Zauważaj w sobie wszelkie przejawy niezadowolenia: irytację, zniecierpliwienie, zasępienie, chęć czynienia krzywdy, gniew, przygnębienie, pragnienie, żeby w twoim związku osobistym pojawiła się nuta dramatu. Mogą one znaczyć, że ciało bolesne próbuje zbudzić się z uśpienia a Twoje ego próbuje znów wrócić do życia.
Zareaguj natychmiast.
Takie cierpienie przetrwać zdoła tylko pod warunkiem, że skłoni cię, abyś z nim się utożsamił. Będzie się żywiło każdym doznaniem, które wibruje pokrewną mu energią – wszystkim, co rodzi nowy ból pod jakąkolwiek postacią: gniewu, skłonności niszczycielskich, nienawiści, rozpaczy, dramatycznych emocji, przemocy, a nawet choroby.
Kiedy odzyskujesz w życiu świadomość obecności tu i teraz – wówczas ego zacznie panicznie walczyć o swoje miejsce, które utraciło.
Bo kiedy ciało bolesne walczy o przetrwanie i kiedy Tobą zawładnie – wówczas Ty stajesz się jego żywicielem. Ono żyje kosztem Ciebie – Twojej świadomości.
Ból może się żywić tylko bólem. Nie może się żywić radością.
I dlatego ten właśnie twór – żywiąc się Tobą, będzie tworzyć sytuacje, które odbiją energię ku niemu nastrojoną na jego częstotliwość. Stajesz się wtedy ofiarą lub oprawcą – cierpisz lub zadajesz cierpienie. Twoje zachowanie podporządkowane jest wtedy temu, aby ból nie ustawał.
Ale zastanów się proszę, kto z nas pragnie bólu, i kto w pełni świadomości pragnie żyć w nieustannym bólu?
Sądzę że nikt.
Nikt świadomy nie dąży do bólu – ponieważ trzeba być obłąkanym by pragnąć bólu.
Jednak ego do tego dąży. Karmi się ono bowiem wszystkim tym co nie ma związku z tu i teraz.
Przeszłe sytuacje, przyszłe, życie innych, dowartościowywanie się rzeczami materialnymi, chęć przypodobania się innym, pragnienie akceptacji i wiele innych.
Pożywką będzie wszystko to co nie jest częścią naszej obecności w teraźniejszości.
Bo przecież tu i teraz nie ma mody, nie ma walki o akceptacje, nie ma cierpienia ani radości. Tu teraz jesteś tylko Ty w całej swej osobie.
Ile razy my walczymy o akceptację, o uznanie, o prestiż. Wiecznie na coś czekamy, za czymś gonimy. Zapominamy co jest w życiu najważniejsze.
A najważniejsze jest to – że jesteś, że żyjesz, odczuwasz, doświadczasz energii w sercu i żyjesz pełnią życia.
Zainspirowana audiobookiem E.Toll, Potęga teraźniejszości.